Letni obóz szkoleniowy pierwszej klasy oddziału przygotowania wojskowego

     Zanim ruszą na długo oczekiwane wakacje, ostatnie dni upływającego właśnie roku szkolnego uczniowie spędzili niezwykle pracowicie i to w dość nietypowy sposób. Co prawda, już z dala od murów „KZLu”, ale wciąż w szkolnych strukturach. Tu przysłowiowe tornistry zamienili na wojskowe plecaki, a pióra, jak by to wieszcz rzekł, – na błyszczące karabiny.

     To uczniowie pierwszej klasy oddziału przygotowania wojskowego z Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących im. Kombatantów Ziemi Lubańskiej w Lubaniu, tego dnia opanowali Barytowe Wzgórza, a konkretnie - zlokalizowany tam poligon i bazę lotniczą Jednostki Poszukiwawczo-Ratowniczej „ Baryt”. Program szkolenia przysposobienia wojskowego od lat realizowany przy współpracy i pod bardzo czujnym okiem komendanta jednostki st. sierż. Jana Czesława Kuska, prócz działań typowo unitarnych wg odwiecznej zasady: „pod górkę, pod słonce i pod wiatr”, obejmuje między innymi wyszkolenie ogniowe tj. podstawy bronioznawstwa oraz wykonywanie strzelań z różnych rodzajów broni. Natomiast zajęcia taktyczne, niestety opłacone sporą ilością otarć i „żołnierskiego” potu, koncentrowały się na marszach ubezpieczonych, maskowaniu i skrytym pokonywaniu terenu. Pewne wytchnienie dla uczestników tego maratonu wyszkoleniowego stanowił czas poznawania tajników minerstwa, zapoznania ze sprzętem pod okiem st. chor. sztab. Radosława Mazura z Patrolu Saperskiego 23 Śląskiego Pułku Artylerii z Bolesławca w ramach akcji informowania społeczeństwa o zagrożeniach stwarzanych przez niewybuchy i niewypały. Na koniec obozu do zaliczenia pozostał im jeszcze marszobieg z bronią na 3 km, a rano test z wiedzy wojskowej. Najwyższą lokatą z wyszkolenia uzyskała Laura Kaletyńska.
    W upalne południe, na uczestników kursu czekał już klimatyzowany autokar od zaprzyjaźnionego Ośrodka Szkoleń Specjalistycznych Straży Granicznej w Lubaniu, no i wakacje.